Co roku na przełomie lipca i sierpnia ceny noclegów nad Bałtykiem sięgają sum wręcz horrendalnych. Przyczyną jest oczywiście szczyt sezonu turystycznego oraz zazwyczaj doskonała pogoda, jaka panuje w tym czasie. Ostatnio jednak ceny poszybowały w górę jeszcze przed szczytem. Powód? Wyższy komfort świadczonych usług oraz ogromna ilość zdesperowanych turystów. Desperacja ta ma oczywiście podłoże czysto psychologiczne – wiele osób zostawia noclegi i ich rezerwację na ostatnią chwilę, w rezultacie czego wszystkie korzystniejsze oferty cenowe zwyczajnie są już nieaktualne. Ponieważ jednak w czasie wyjazdu wakacyjnego trzeba gdzieś mieszkać i spać, turyści łapią każdą możliwą okazję, w tym również te dotyczące bardzo drogich pokojów noclegowych. Nic dziwnego, że właściciele hoteli, pensjonatów, kwater prywatnych a nawet pól namiotowych windują w górę ceny za noclegi nad morzem. Klient na nie i tak się przecież znajdzie – bo nie ma już bardziej korzystnych ofert – a wyższa stawka to w końcu zawsze gwarancja lepszych zarobków.
