Uwielbiana już przez starożytne Chiny, uznawana za narodowy napój Japonii, uważana za cudowny eliksir wspomagający zdrowie i chroniący przed chorobami – zielona herbata. Pijemy ją powszechnie, najczęściej nie zastanawiając się nad historią fusów w naszej filiżance, a jednak o tych niepozornych liściach pisano już książki na długo przed nastaniem naszej ery.

Ojciec wszystkich herbat

Dawno temu, w pewien wietrzny dzień, cesarz chiński Shennong trzymał w swych dłoniach czarkę z ciepłą wodą. Szczęście chciało, że jeden z powiewów zerwał liść z pobliskiego krzewu i kolejnymi dmuchnięciami posłał prosto do napoju cesarza. Ten skuszony zapachem i kolorem, postanowił posmakować naparu. I tak odkryto zieloną herbatę, a Shennonga później nazwano „Boskim Rolnikiem”. Tak, to tylko legenda i taka musi nam wystarczyć, ponieważ nie znamy dokładnych wydarzeń towarzyszących pierwszemu odkryciu herbaty ponad 3000 lat temu. Wiemy jednak, że w czasie panowania Dynastii Tang powstały już pierwsze ceremonie jej parzenia, a w 805 roku dotarła do Japonii.

Japońskie napary

Zielona herbata została odkryta w Chinach, jednak obecnie najpowszechniejsze jej rodzaje pochodzą z Japonii. Jej mieszkańcom codziennie towarzyszą Sencha i Bancha, zaś do ceremonii parzenia herbaty wykorzystują sproszkowaną Matchę o barwie soczystej zieleni. Konacha o mocnym smaku będzie idealna jako dodatek do jedzenia, a jeśli poszukujemy czegoś łagodnego i słodkiego, to Gyokoro będzie idealnym wyborem. To zaledwie wierzchołek tej herbacianej góry, bowiem w ofercie japońskich herbat znajdziemy odpowiednie na każdą okazję i nastrój. A jaki jest najlepszy sposób na odnalezienie aromatu dla siebie? Oczywiście, że spróbowanie każdej z nich! Warto zajrzeć do sklepu oferującego największy wybór zielonego suszu: https://www.herbatkowo.com.pl/

Pieśń o piciu herbaty

Parząc zieloną herbatę musimy przede wszystkim pamiętać o tym, aby nie zalewać jej wrzątkiem. Susz zaparzony w zbyt gorącej wodzie stanie się cierpki, mętny i zwyczajnie niedobry. Każdy specjalista od herbaty podaje trochę inną temperaturę za idealną, jednak najczęściej mówi się o 75 stopniach jako tej właściwej, dzięki której nasz napój nabierze odpowiedniego smaku i barwy. Niezbędne jest także sitko o drobnych oczkach, mające na celu chronić nas przed wypiciem herbaty z suszem. Zaleca się kilkukrotne parzenie jednej herbaty, by odkryć jej wszystkie właściwości.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ