W wielu biedniejszych regionach współczesnego świata istnieją grupy partyzanckie walczące z innymi bojówkami o wpływy często na bardzo wąskim terytorium. Jeśli dany kraj posiada demokratycznie wybraną władzę i środki w postaci wojska albo policji – walka przeważnie przybiera charakter wojny domowej, w której udział biorą także najmłodsi. W krajach afrykańskich czy ameryki łacińskiej łatwo spotkać w szeregach walczących chłopców nawet małe dzieci, które ledwo co są w stanie utrzymać bombę czy pistolet maszynowy – nie zmienia to jednak faktu, że często ich obecność w takich paramilitarnych oddziałach to absolutnie jedyny sposób na pozyskanie jedzenia czy leków dla własnej rodziny. Trudno dostępne regiony każdego państwa mogą zostać przejęte przez władców lokalnych czy plemiona obecne w danej części kraju od wielu wieków. Walka tam czasami trwa bez ustanku od długich dekad i liczba nieletnich ofiar takich wojen regularnie rośnie. Niestety dyplomacja międzynarodowa mimo swoich usilnych starań nie jest w stanie nic z tym zrobić.
[Głosów:0 Średnia:0/5]