Wybór sukni ślubnej to jedna z najtrudniejszych kwestii dla każdej panny młodej. Wycieczki od salonu do salonu, wielogodzinne przymiarki i krytyczne spojrzenia towarzyszek. Co zrobić, aby wybrać jak najlepiej?

Projektanci prześcigają się w tworzeniu coraz to piękniejszych kreacji na ten wyjątkowy dzień. Suknie ślubne coraz częściej nie są w kolorze czystej bieli. Panny młode chętnie decydują się na kreacje w odcieniach beży oraz ecru. Dobrze jest nie skreślać konkretnego odcienia już na samym początku poszukiwań. Każda narzeczona powinna przymierzyć różne rodzaje, style oraz kolory sukien, aby przekonać się, który pasuje jej najbardziej. Nie warto upierać się na jeden konkretny styl. Po przymiarce kilku rodzajów, można mieć pewność, że ta wybrana, na pewno jest tą jedyną!

Tłum koleżanek w salonie sukien ślubnych to nie jest dobry pomysł

Wiele przyszłych panien młodych zabiera na poszukiwania swojej sukni ślubnej duże grono koleżanek. Jest to błąd! Lepiej zabrać na przymiarki jedną, czy dwie osoby, które będą szczere w wydawaniu swoich opinii. Zbyt wiele głosów może namieszać w głowie narzeczonej. Jeśli panna młoda jest zdecydowana na suknię jakimś stylu i czuje się w niej dobrze, a słyszy wiele negatywnych opinii – zaczyna się zastanawiać nad swoim wyborem. A przecież najważniejsze w tym wyjątkowym dniu jest dobre samopoczucie pary młodej!

Zaufanie do samej siebie przy wyborze sukni ślubnej to klucz do sukcesu

Każda panna młoda, która przymierzy tę właściwą suknię ślubną, będzie o tym wiedziała! Warto czekać na ten moment. Czasami wybór pada na pierwszą przymierzoną suknię, ponieważ przyćmiewa ona wszystkie pozostałe. Inne panie muszą odwiedzić kilka salonów i przymierzyć dziesiątki sukien, aby znaleźć tę jedyną. Bardzo ważne jest to, aby panna młoda czuła się pewnie w kreacji, którą dla siebie wybierze. Dlatego czasami warto postawić na własny instynkt, a nie zdawać się na opinię innych osób.

Co za dużo to niezdrowo

Zbyt wiele przymierzonych sukien ślubnych również nie jest dobrym rozwiązaniem! Warto dać sobie chwilę na oddech. Jeśli przyszła panna młoda zrobi sobie kilkudniowy maraton po pobliskich salonach, może się tym bardzo zmęczyć! Lepiej dać sobie czas, dokładnie przeanalizować wcześniej przymierzone suknie, a dopiero później iść przymierzyć kolejne. Chwila oddechu jest w takiej sytuacji dobrym pomysłem.

[Głosów:0    Średnia:0/5]

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ