W czasach kiedy jedynym oczywistym system politycznym staje się demokracja równie ważnym i nieco wyświechtanym sloganem są prawa człowieka. Powszechne wezwania do poszanowania praw człowieka stoją w oczywistej sprzeczności do prowadzonych w imię walki z terroryzmem wojen. W obliczu kiedy nadrzędny staje się interes konkretnego państwa prawa człowieka schodzą na dalszy plan i dopuszczalne stają się praktyki których nie powstydziłaby się średniowieczna inkwizycja w poszukiwaniu szatana. Dziwi więc hipokryzja w powoływaniu się na prawa człowieka. Przy świadomości relatywizmu współczesnej polityki, nawet jeżeli interwencje zbrojne wydają się uzasadnione szczytem zakłamania wydaje się używanie praw człowieka w ideologicznej walce wtedy kiedy samemu się ich nie przestrzega. Głośne przypadki torturowania więźniów czy ostrzeliwania cywilnych wiosek nie są incydentami, ale normą – rodzajem konwencjonalnej broni w wojnie. Coraz trudniej więc wierzyć w ideę demokratyzacji i sprawiedliwych wojen.

www.openid.pl

[Głosów:0    Średnia:0/5]

BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ